Najnowsze wpisy


lut 20 2015 a teraz rolnicy
Komentarze: 0

Górnicy wrócili do kopalń, teraz rolnicy wyszli na drogi. Blokują swoimi traktorami drogi do Warszawy. Jednym z powodów są dziki, które coś im niszczą. Pamiętam czasy kiedy był smaczny pasztet z dzika. A może wykorzystać nadmiar dzików i zapuszkować je w  formie pasztetu, jeszcze można na tym nieźle zarobić. A rolnicy tylko potrafią narzekać na swój ciężki los.A popatrzmy na ich wypasione domy, ciągniki, maszyny rolnicze, zawsze mało, mało, mało. Więc o co im chodzi? Przywódca strajku rolników Izdebski, to wyjątkowy awanturnik i zadymiarz. A rolnicy idą za nim jak ćmy do światla, myślałm, że każdy chłop ma swój własny rozum, a tu… Marzy im się w stolicy”zielone miasteczko”. Rolnicy, wracajcie do swoich wsi, do swoich domów, do swoich bab. Wracajcie, bo baby wam uciekną.A rolnik potem z trudem szuka żony. Pamiętajcie o tym, pamiętajcie.

kuchmistrzprzedmiescia : :
gru 11 2014 Ostatni ostrzyciel noży w stolicy
Komentarze: 0

Swój cały warsztat od 20 lat nosi na plecach. Jest ostatnim wędrownym ostrzycielem noży w Warszawie. To historia wielkich pieniędzy, kariery, tragicznego końca miłości, śmierci, upadku i 20 tysięcy noży.

Grochów, róg ulicy Kinowej i Waszyngtona. Mróz jak cholera, a jego nie ma.

- Miał być o 14.00, specjalnie z Białostockiej jechałam - mówi ubrana w ciepłe, eleganckie palto kobieta. W torbie pobrzękują noże. - Może zachorował? Ostatnio źle wyglądał, bez szalika, w rękawiczkach cienkich. To mu przyniosłam. Niech ma chłopina na Święta - dodaje pokazując ciepły szalik.

- Będzie. Jak mówił, że przyjedzie, to przyjedzie - mówi pani z rybnego.
W końcu jest. Ze 102 wysiada powoli. Na plecach ciężka maszyna do ostrzenia. Drewniana rama, koło od roweru, gruby rzemień, pedał jak w starej maszynie do szycia, dwie kamienne osełki ważą z 20 kilogramów. Ubrany w marynarkę, dwa swetry i polar, cienkie garniturowe spodnie, pamiętające kawalerskie czasy. Bez czapki, szalika, w dziurawych rękawiczkach nie do pary. Mróz ostry, jak naostrzony przez ostrzyciela nóż.

- Na autobus nie zdążyłem. Już się zabieram do roboty. Dzień dobry - mówi Edward Kołodziejczyk, lat 62, ostatni wędrowny ostrzyciel noży w Warszawie.

Mimo że do naostrzenia miałem tylko jeden nóż, z ostrzycielem spędziłem trzy godziny. Historia, którą mi opowiedział, wydaje się mało prawdopodobna. Ja mu wierzę.

- W 1978 roku skończyłem matematykę i fizykę na Politechnice Warszawskiej - zaczyna snuć historię Kołodziejczyk, nie przestając kręcić kołem i ostrzyć kolejnych, przynoszonych przez grochowian noży.

- Po studiach musiałem odbyć służbę wojskową. Po roku wyjechałem do Ameryki. Przez 20 lat pracowałem jako programista i informatyk, m.in. w American District Telegraph Company, agencji prasowej Bloomberg L.P, Lehman Brothers, później w firmach brokerskich i na giełdzie, gdzie stawiałem tzw. dual systems. Rocznie zarabiałem 200 tys. dolarów. Moim największym sukcesem na początku lat 90. było założenie kilku systemów zabezpieczających w elektrowniach atomowych. Dziś, gdyby mnie w PKW zatrudnili, to by im się system nie zawalił - mówi, a ja słyszę znany mi tylko z filmów nowojorski akcent, który w ustach ostrzyciela brzmi egzotycznie, wręcz nieprawdopodobnie.

Jeśli zmyśla, robi to po mistrzowsku. Inteligentna i zmęczona życiem twarz ostrzyciela pochmurnieje.

- Żona mi umarła. Młoda była, 45 lat. Piękna, zauroczony byłem od pierwszego wejrzenia. Nie mogliśmy mieć dzieci. Musiałem wracać do kraju, bo ojciec zachorował, zmarł. Później mama umarła. Zostałem sam. Mój świat się zawalił w kilka miesięcy. W Polsce nie mogłem znaleźć pracy, w 1994 roku nikt nie chciał zatrudnić człowieka z takim doświadczeniem, a ja byłem uparty, byle czego nie chciałem robić. Pojawił się alkohol. Zacząłem chodzić po Warszawie i ostrzyć. Przez ten czas naostrzyłem z 20 tysięcy noży - mówi, a reszta historii grzęźnie mu w gardle. Słychać tylko dźwięk kuchennego noża na kamiennej osełce.

kuchmistrzprzedmiescia : :
lis 10 2014 Wygląda na to, że PREZES usynowił swojego...
Komentarze: 0

Wygląda na to, że prezes usynowił swojego rzecznika A. Hofmana.   Tylko synowi wszystko się  wybacza. Toleruje się wszelkie wybryki alkoholowe i nieobyczajne zachowania, które są nam dobrze znane. Są członkowie PiS , którym takie zachowanie rzecznika nie bardzo się podoba. Co na to prezes powiedział swego czasu-” Wolę mieć wojsko rozpite,  ale waleczne,  niż grzeczne i ostrożne „. I to jest chyba główny powód wszystkich porażek na całej linii prezesa i PiS. Okazuje się,  że wojsko nie jest waleczne, tylko rozpite. A pupil pupilem i już.

kuchmistrzprzedmiescia : :
lis 03 2014 Co i dlaczego oglądać...
Komentarze: 0

Są w tvn dwa niedzielne programy publicystyczne. Kawa na ławę red.Bogdana Rymanowskiego i  Loźa prasowa red.Małgorzaty Łaszcz. W  pierwszym udział biorą politycy, posłowie róźnych partii. Poziom, kultura ich wypowiedzi jest najczęściej poniźej krytyki. Jednocześnie mówi kilku posłów, trudno zrozumieć co mówią.Fatalna sprawa.  Natomist drugi program jest tuź po tym pierwszym. Tu udział biorą znani dziennikarze, teź róźnych opcji politycznych, a jednak cechuje ich kultura rozmowy, dyskusji. Z przyjemnością oglądam ten program i prowadzącą.  Politycy bierzcie przyklad z dziennikarzy tzw.kultury rozmawiania, dyskutowania- przyda się to wam  również w Sejmie. W Sejmie wasze wypowiedzi i zachowanie często są poniżej normy.

kuchmistrzprzedmiescia : :
lis 02 2014 Co sądze.. parlament, premier, tusk i PiS!...
Komentarze: 0

Po przejściu premiera D.Tuska na szefa  Parlamentu Europejskiego zastanawiano się kto będzie na celowniku PiS. Okazało się, że teraz jest premier Ewa Kopacz obiektem oceniania Jej poczynań politycznych. Bryluje w tym poseł Brudziński i inni pisowcy. Obecne rządy p.premier oceniane sa na zero, a samą osobę p.premier E.Kopacz też na zero. Myślę, że tak zlecił im ich guru -prezes. Należy mówić tak jak on sam myśli, bo on najlepiej wie. Moim zdaniem takie oceniane p.premier jest wyjątkowo  obrzydliwe i należy się teraz zastanowić kto nie może przez tyle lat dorwać się do władzy, kto jest do niczego, kto jest zerem a nawet mniej niż zero…

kuchmistrzprzedmiescia : :
lis 02 2014 Trochę o rządzie, polityce i sytuacji w...
Komentarze: 0

Zanim utworzono prawie nowy rząd, opozycja  już wiedziała, że będzie to rząd do niczego. Podobnie oceniano kandydatów na premiera. Mamy panią premier Ewę Kopacz i prawie nowy rząd. Początki urzędowania pani premier okazały się dosyć trudne. Strajk górników w Sosnowcu, premia min.Wasiak, sprawa I.Ostachowicza w Orlenie. Na szczęście p.premier poradziła sobie z tymi problemami. Tak dalej p.premier. Nie będzie łatwo, ale cóż. Ustrój naszego kraju zmienił się 25 lat temu, a wielu Polaków mentalnie tkwi jeszcze PRL-u.   Pani Premier, być może nasi złoci medaliści w siatkówce i w kolarstwie, to może dobry prognostyk dla Pani rządów. Tego życzę z całego serca.

kuchmistrzprzedmiescia : :
paź 30 2014 Stadion narodowy.. co myślicie? ;)
Komentarze: 0

ch ten nasz STADION ! Rodził się w wielkich bólach i od samego początku bardzo krytykowany.Po co Warszawie taki stadion ? Jest już nowy, piękny stadion Legii, typowo piłkarski. A Stadion mimo to rósł w górę, aby zdążyć na otwarcie mistrzostw europy 2012. I zdążył, ku uciesze większości Polaków. Okazało się jeszcze raz, że wszystko co rodzi się w bólach jest w efekcie wyjątkowo piękne i taki jest właśnie Narodowy Stadion- piękny i też wyjątkowo funkcjonalny. Ileż tu odbyło się przeróżnych imprez sportowych i artystycznych.Było tu też lodowisko, PŚ.w windserfingu, memoriał la.im Kamily Skolimowskiej, mini rajd Dakar, targi książki, mecz otwarcia mś w siatkówce. I co potrzebny ten nasz Stadion Narodowy  Warszawie i Polakom? Sami na to pytanie odpowiedzcie. Acha, jest to jedyny zadaszony stadion w naszym kraju, i co? No i ten wczorajszy sukces z Niemcami -2:0. Stadion Narodowy to szczęśliwy stadion, a kibice na nim wspaniali !

kuchmistrzprzedmiescia : :